Dopływamy do Albanii

 

Saranda

Albania

 

Małe łodzie dowożą nas do brzegu, gdyż jest zbyt płytko by ogromny statek mógł w Sarandzie dopłynąć aż do brzegu.

 

Dowóz na ląd

 

Saranda leży na Riwierze Albańskiej u wybrzeży ciepłego Morza Jońskiego. Miasto liczy niespełna czterdzieści tysięcy mieszkańców, a wielu jest pochodzenia greckiego. Niedaleko stąd jest na wyspę Korfu, zwaną po grecku Kerkyrą i wystarczy wyruszyć w rejs statkiem, by znaleźć się na tej cudnej wyspie.

 

Saranda

Port rybacki

W porcie

 

 

Mango Beach

 

Po wyjściu z łódki od razu pokazuje się nam piękna plaża i mnóstwo turystów. Nie spodziewałam się, że w Albanii jest tak pięknie.

 

Mango Beach

Plaża

Widok z lądu

Plaża w Sarandzie

 

Idąc dalej napotykamy na główny deptak miasta prowadzący wzdłuż plaży, gdzie mnóstwo straganów i kafejek.

To albańskie miasto nad morzem z wieloma zabytkami, romantycznymi kawiarenkami jest jednym z najchętniej odwiedzanych przez turystów miejsc nadmorskich w Albanii (Riwiera Albańska).

 

Promenada

Stragany na deptaku

 

Nazwa miasta pochodzi od monasteru czterdziestu męczenników z Sebasty (dawniej - w Armenii; obecnie – w Turcji). „Saranda” w języku greckim oznacza „czterdzieści”, stąd zarówno grecka, jak i włoska nazwa „Quranta” oznacza czterdziestu męczenników.

Architektura miasta przypomina czasy komuny, ale my wolimy się skupić na pięknych miejscach, które mieszają się tu jeszcze z bardzo ubogimi.

 

Widok na statek

 

Mi się podoba...

 

Ja w Sarandzie

Saranda w słońcu

 

Doskonały widok na Sarandę rozciąga się z pobliskiego wzgórza, na którym ulokowała się twierdza Lëkurësi, wzniesiona w 1537 roku z polecenia sułtana osmańskiego Sulejmana Wspaniałego. Warto tam sobie wejść lub podjechać.

 

Odpoczynek

 

Siadamy chyba w najładniej położonej, restauracji, z której roztacza się wspaniały widok na okolicę - południową Albanię (wyspy wokół kurortu Ksamil), grecką wyspę Korfu i nasz statek.

 

Relaks

Ja w restauracji

 

Ceny tutaj są ok 20%- 40% tańsze niż u nas, więc czujemy się finansowo bardzo dobrze, co Polakom w wielu krajach się nie zdarza.

Dla osób lubiących powrót do przeszłości polecam do zobaczenia Ruiny Synagogi z V wieku - położone w pobliżu ratusza w Sarandzie, ruiny te pokazują, że w V wieku naszej ery istniała tutaj duża i bogata społeczność żydowska. Oprócz działalności religijnej był tam dom kultury i szkoły. Podłogi synagogi wyłożone były mozaikami (zwierząt i symboli żydowskich). Budynki zostały zniszczone albo przez trzęsienie ziemi lub inwazję słowiańską. Synagoga została przekształcona w 6 wieku w bazylikę.

Warto też podjechać do Błękitnego Oka, niewielkiego jeziora w pobliżu trasy Saranda – Girokastra. Jest ono oddalone od centrum miasta o dwadzieścia kilometrów. Czystość wody oraz jej barwa urzeka każdego, kto lubi obcować z piękną przyrodą, a temperatura, oscylująca w okolicach dziesięciu stopni Celsjusza jest alternatywą na upały. Koszt takiej wycieczki z lokalnymi przewodnikami to 10 EUR/os.

 

Ja przy promenadzie

 

I tak żal się rozstawać z tym jeszcze rozwijającym się krajem, ale w którym już jest tak uroczo

♦ To teraz czas na Ciebie...

♦ Zostaw komentarz, jesli Ci się spodobało lub chcesz wyrazić swoje odczucia bądź wspomnienia z podobnych wyjazdów...

♦ To dla mnie bardzo ważne i motywujące do dalszych działań, wiedząc, że jesteś ze mną...

♦ Bądźmy w kontakcie: napisz do mnie, polub mnie na facebooku lub dołącz do mojej grupy Miłośnicy Rejsów...

♦ Ty dowiesz się więcej, zobaczysz mnóstwo zdjęć, inspiracji i wspomnień a mi będzie mi bardzo miło...

Komentarze

Agnieszka K.

No faktycznie zaskoczyła mnie ta Albania.

Alicja K.

Pięknie. Planuję na wrzesień Albanię, ale zobaczymy co czas pokaże. Pozdrawiam